Autumn, główna bohaterka od dziecka przyjaźni się z Finnem Smithem. Przez wiele lat byli nierozłączni. Phineasa uwielbiali wszyscy- gdyby chciał mógłby przyjaźnić się z każdym, lub rozkochać w sobie każdą dziewczynę. Autumn była bardziej ekscentryczna. Wiedziała, że jest dziwna i, że ludzie nie mogą uwierzyć w to kto jest jej najlepszym przyjacielem. Jednak Finn trwał u jej boku i był wobec niej lojalny- dokuczał każdemu kto odważył się z niej zakpić. 

Zmienia się to w gimnazjum. Chłopak zaczyna wspinać się po drabinie popularności w szkole i oddala się od Autumn. Dziewczyna znajduje swoją paczkę przyjaciół, z którą trzyma się aż do zakończenia liceum. Zaczyna umawiać się Jamiem, a Finn z Sylvie, która jest jedną z dziewczyn dokuczających Autumn co wpływa negatywnie na jej relację z Finnym. 

Z biegiem czasu, zaczynają rozumieć, że mimo bycia w związku z innymi osobami, coś do siebie czują. A to wykracza poza strefę przyjaźni. 

Jednak nie będzie im dane nacieszyć się sobą nawzajem…

Wyciskacz łez, ale naprawdę warto przeczytać. Ukazane friends to lovers rozwijające się na przestrzeni lat, perspektywa Autumn na życie jej bliskich, oraz walka głównej bohaterki z przeciwnościami stającymi jej na drodze do szczęścia. Pokazuje czytelnikom, że powinno akceptować się takiego jakim się jest.

Moja ocena: 5/5

Categorized in:

Recenzje